O PORAWNOŚCI POLITYCZNEJ


Jerzy Jedlicki


Nie wiem... Może na przykład to, że bronię tzw. poprawności politycznej, która ma swoje śmieszne przegięcia i głupią nazwę, bo ani tu nie chodzi o poprawność, ani tym bardziej o polityczną. Ale jest to bardzo rozsądny pomysł, żeby starać się nie obrażać nie tylko konkretnych ludzi, ale całych grup rasowych, etnicznych, religijnych czy pod innymi względami odmiennych.

Nagle się okazuje, że można tego przestrzegać, że swoboda wypowiedzi wiele przez to nie traci, że nie wolno używać słowa "pedryl", "czarnuch", "żydek", "babsko" czy innych takich. Niektórzy są zakazami oburzeni: że gwałcą wolność słowa. No więc ja się przyłączam do tych, którzy to wymyślili - po wiekach bezkarnych obelg. Jest to wciąż jeszcze nowa idea, że agresję należy eliminować z języka i z zachowania.

Skoro oburza mnie umieszczanie w kościołach obrazów "mordu rytualnego", to jestem także przeciwny rysowaniu karykatur Mahometa, uważam, że można to sobie doskonale darować bez uszczerbku dla swobody wypowiedzi. Można krytykować fundamentalistyczny i agresywny islam bez karykatur proroka. Więc to są takie, jeśli chcesz, rekomendacje, drobniutkie w porównaniu do wielkiej skali problemu.